Eurodeputowani Anna Fotyga i Kosma Złotowski skierowali do Komisji Europejskiej interpelację w sprawie projektów badania ludzkiego genomu w Europie poprzez firmy powiązane z chińskim rządem i wojskiem.

Politycy PiS zwrócili uwagę, że badania ludzkiego genomu według wielu ekspertów są przyszłością medycyny, a wartość tego rynku ma w ciągu dekady sięgnąć setek miliardów dolarów dając nowe możliwości medycynie i biotechnologii oraz perspektywę powstania nowej generacji spersonalizowanych lekarstw, np. na raka czy choroby rzadkie. "Jednak rozwój tej technologii medycznej niesie ze sobą nie tylko wątpliwości etyczne, ale także zagrożenia związane z bezpieczeństwem. Szczególną uwagę instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo zwracają na aktywność firm powiązanych z chińskim rządem i wojskiem, takich jak BGI Group czy MGI, które chcą zdominować ten segment przemysłu" - czytamy w interpelacji. Europosłowie zauważyli, że doniesienia z Chin mówią o współudziale firm w masowej inwigilacji chińskich obywateli, w tym udziale w ludobójstwie Ujgurów. "Służby alarmują, iż genetyczne bazy danych mogą służyć do atakowania osób i grup etnicznych na podstawie ich profilu genetycznego, inżynierii genetycznej własnych żołnierzy czy modyfikacji wirusów" - argumentują autorzy i zwracają uwagę, że Stany Zjednoczone podejmują już działania legislacyjne mające zapobiec transferom wrażliwych danych genetycznych do państw takich jak Chiny i Rosja.

Posłowie do PE chcą wiedzieć czy Komisja podziela alarmujące głosy służb i ekspertów, którzy szczegółowo opisują, w jaki sposób dane genetyczne pod przykrywką badań i rozwoju Chiny wykorzystują do celów wyraźnie sprzecznych z wartościami, wymogami etycznymi i interesami bezpieczeństwa UE.

Polscy politycy zastanawiają się również czy Komisja jest świadoma ujawnionych faktów o szczególnym zainteresowaniu władz chińskich profilowaniem genetycznym mniejszości etnicznych w celu realizacji polityki kontroli i nadzoru wobec grup wrażliwych, w tym mniejszości etnicznych?